Co to za dziwny model. Przednie światła to kwadratowa plama farby - a jednak tak ma być. Z boku jakby resztki z odlewu, tak ma być. Cokolwiek jest nie tak - tak ma być. Intrygujące? Bo to Audi w Quattro. Ma jednak swoje wady - przede wszystkim jest jakby niedomalowane na samym dole. Rozumiem trudny kształt odlewu, mimo to efektu WOW nie ma.
Model ma podrasowaną srebrnym markerem wylot rury z boku (to ten cycek ni z gruchy ni z pietruchy) i tylne światła. Tył po podmalowaniu od razu ożył i wygląda bardzo dobrze. Swoją drogą, dlaczego Mattel tego nie domalował? To banalnie prosty detal.
Model ma podrasowaną srebrnym markerem wylot rury z boku (to ten cycek ni z gruchy ni z pietruchy) i tylne światła. Tył po podmalowaniu od razu ożył i wygląda bardzo dobrze. Swoją drogą, dlaczego Mattel tego nie domalował? To banalnie prosty detal.Z modelem wiąże się też taka historia, że trafiłem kiedyś o poranku na dostawę HW w Auchan i doliczyłem się ponad dwudziestu sztuk tego Audi. Nie muszę chyba dodawać, że żadnego STH nie było...





